Page 41 - Yachting Life Magazine 02
P. 41
marek, odwracać każdy kamień i patrzeć co jest pod spodem. Trzeba Oczywiście staramy się nie zapominać, aby tego dnia rzetelnie odpo-
negować i mieć wątpliwości! Bo wolny jest tylko ten, kto nie wie na wiedzieć sobie na pytanie dlaczego wygraliśmy, ale człowiek jest tyl-
pewno. Trzeba też być otwartym na niepowodzenia. ko człowiekiem. Kończy regaty, wygrywa, idzie ze swoimi kamradami,
A nad tym wszystkim musi górować wdzięczność. Dla mnie osobiście z którymi to wszystko przeżywa, na kilka małych, bo sobie na to zasłu-
to ona jest busolą, która mnie właściwie nastawia do wszystkiego co żył. Jest w uniesieniu i dotyka gwiazd. Świętować i celebrować zwycię-
robię, przy jej pomocy łatwiej można rozbroić niepowodzenie, poraż- stwa też trzeba potrafić!
kę. W chwili, kiedy niekoniecznie sport, ale czasem samo życie przy-
kłada nas do gleby. Wszystko rozgrywa się w głowie?
Należy wejść w głąb siebie, zmierzyć się z wieloma sprawami... To jest
To piękna cecha! Być wdzięcznym nawet za to co odeszło, ale bardzo potrzebne i w żeglarstwie, i w życiu. Sport może być doskona-
– było. łym pretekstem, żeby poznać lepiej samego siebie. Z tego można potem
To zapominamy dziś atrybut, ale my w klubie staramy się przekazywać skorzystać w życiu na lądzie.
go dalej, bo odczuwając wdzięczność łatwiej się żyje. Żeglarstwo, tak jak każdy inny sport, to w 95 procentach przygotowa-
nie. Regaty, to egzekucja wszystkiego co się buduje latami w głowie,
Jak nauczyć się wygrywać, a jak – przegrywać? a także między najbliższymi osobami w teamie, którzy tak jak ty są
Jak wygrać? Trzeba dać z siebie wszystko i być pewnym, że dam z siebie oddani sprawie.
wszystko. A nie, że wygram. Poza tym, żeby nauczyć się wygrywać, naj-
pierw trzeba się nauczyć przegrywać. Nie ma innej drogi! Nie wygrasz, Trzeba też mieć trochę szczęścia, choćby jeśli chodzi o pogodę.
jeżeli nie oswoisz się z przegraną, nie zaakceptujesz faktu jej obecno- Tak. Żeglarstwo jest grą umiejętności i szans. Trzeba umieć wykorzystać
ści. Porażkę trzeba przerobić, rozłożyć na atomy, przyjrzeć się każdemu to drugie. Ten sport to również forma stoicyzmu, a więc trzeba przyjąć
z nich, następnie złożyć razem, spisać wnioski i zapomnieć. Najważniej- że są sprawy, na które nie mamy wpływu. I musimy to zaakceptować.
sze, to wyciągać z przegranej samą tylko konstruktywną esencję, która Jeśli na coś mamy wpływ, robimy wszystko co w naszej mocy. Przepra-
nas buduje na to co dalej. Wszystkie negatywne uczucia musimy wyrzu- cowałem tę miarkę czasu od regat z kumplami w załodze, stworzyłem
cić do kosza, one nie mogą na nas wpływać. właściwą atmosferę, nie udało się – bo zdecydowały czynniki wyższe.
Czyścimy pole w ten sposób i budujemy się na nowo – żeby być lepszym. Oczywiście dochodzą przy takiej ocenie pokusy związane z zakrzywia-
Najwięcej uczymy się przegrywając. Po regatach, które przegraliśmy, niem rzeczywistości. To istotny element, bo i w życiu i na lądzie racjo-
gęsto zapisujemy nasz notes doświadczeń. A kiedy wygrywasz, notes nalizujemy sobie różne sprawy, żeby łatwiej je było zrozumieć i pozostać
rzadko jest otwierany. Najczęściej plamiony jest szampanem, który leje dłużej we własnej strefie komfortu. I tu trzeba się cały czas bodźcować,
się tego dnia. ale oczywiście nie za cenę frustracji, bo to działa też w drugą stronę.
To wciąż jest bardzo płynne – żeby być pewnym siebie, ale nie zarozu-
Wygrana wydaje się więc pozbawiona motywacji, tego co nie- miałym, bo wtedy obraz rzeczywisty zamazuje się. Nie mamy nic prze-
sie cię dalej... ciwko temu, żeby nasi przeciwnicy po wygranej świętowali i mówili, że
Wygrana jest ogromną motywacją. Dla nas ten stan to jak narkotyk. byli lepsi tego dnia, bo to i tamto. My wiemy jaka jest prawda i niech
Yachting Life 35