Page 88 - Yachting Life Magazine 02
P. 88

zy architekt – podobnie jak pisarz czy malarz – musi
                     mieć wenę, żeby zacząć tworzyć?
                     Tak, zdarza mi się to każdego dnia. Czasami natchnienie przy
            C  chodzi bardzo szybko, innym razem potrzebuję nieco wię-
                     cej czasu.
            Co bywa dla Pana inspiracją?
            To zależy. Kiedy dostaję zadanie, jakim jest zaprojektowania budynku,
            muszę przeanalizować wszystkie jego aspekty. Nie zawsze staram się
            stworzyć coś nowego. Raczej czerpię z tego, co powstało w przeszłości
            i próbuję to ulepszyć. Wykorzystuję nowe metody, ulepszam technolo-
            gie, poprawiam parametry, które w międzyczasie stały się ważne, np.
            energooszczędność budynku.

            Czy trudno było zaprojektować budynek w centrum miasta
            z burzliwą historią i bardzo eklektyczną zabudową?
            Nie, wręcz przeciwnie. W Warszawie, miejscu o bogatej przeszłości, któ-
            re posiada własny charakter i jest miastem z krwi i kości, znalazłem
            wymarzone warunki do stworzenia nowoczesnego apartamentowca.
            Adres jest prosty: ulica Twarda 4, tuż przy Placu Grzybowskim. Zapro-
            jektowanie kształtu budynku w takim miejscu nie zawsze jest prostą
            sprawą, ale rozwiązania, jakie należy zastosować, są niemal oczywiste.
            Nasze projekty cechuje ciągły rozwój, począwszy od pierwszych więk-
            szych przedsięwzięć w połowie lat 70. w Chicago, a potem w Nowym
            Jorku, Filadelfii i Los Angeles, Azji, na Bliskim Wschodzie. Opracowując
            plany wieżowców, posługujemy się różnym „językiem” projektowania
            w zależności od tego, czy budynki te mają powstać w Chicago, Nowym
            Jorku, czy też w Europie. W stylu budynków wznoszonych w Chicago
            widać próby kontynuacji modernizmu, nowojorskie wieżowce są okre-
            ślane jako postmodernistyczne, choć ja wcale je za takie nie uważam.
            Moim zdaniem nawiązują one formą do typowych amerykańskich dra-
            paczy chmur, które są bardziej widoczne w Nowym Jorku niż w Chica-
            go. Wierzymy, że forma budynku może być swego rodzaju manifestem,
            który przyczynia się do poprawy życia społeczeństwa.

        82     Yachting Life
   83   84   85   86   87   88   89   90   91   92   93