Page 18 - Yachting Life Magazine 01
P. 18

restiżowy  amerykański    magazyn                                   nych jam sessions. Później powstał klub Mózg
                     DownBeat zaliczył Twoją płytę „Polka”                               w  Bydgoszczy, który  stał  się  takim  “naszym”
                     do pięciu najlepszych krążków jazzo-                                klubem. Można tam było grać nie tylko koncert
            Pwych roku 2018 na świecie. Czy ten                                          w nocy, ale też ćwiczyć w ciągu dnia, a w zasa-
            fakt zmienił coś w Twoim życiu?                                              dzie to nawet 24/h. Scena Yassowa była w peł-
                                                                                         ni rozkwitu, graliśmy koncert za koncertem, to
            Na co dzień staram się robić, to co zawsze. Gram,                            nas bardzo rozwijało. Każdy koncert to dla mnie
            komponuję, koncertuję. Wyróżnienie dla naszej                                przede wszystkim energia i spotkanie. I to jest
            płyty przez DownBeat, najstarszą i najbardziej                               w każdym takim wieczorze bezcenne.
            opiniotwórczą gazetę jazzową na świecie pomaga                               Dobrze się myśli o muzyce nad morzem?
            mi dzisiaj w rozmowach, szczególnie dotyczących                              Co takiego ma w sobie stary Wrzeszcz, w któ-
            działalności grupy Wojtek Mazolewski Quintet.                                rym mieszkasz?
            Bardzo się cieszę, że zostaliśmy docenieni zagranicą, bo tu bywa   Jestem człowiekiem morza - urodziłem się w Gdańsku i od naj-
            różnie. Jestem wdzięczny wszystkim, którzy się do tego przyczyni-  młodszych lat chłonąłem atmosferę wolności i otwartości. Gdańsk,
            li. Pamiętajmy, że to, co się stało po wydaniu płyty „Polka (World-  jak każde nadmorskie miasto jest oknem na świat. Ale oprócz
            wide Deluxe Edition)” WMQ w angielskiej wytwórni Whirlwind    tego dochodzi jeszcze tradycja Gdańska, jako miasta historycznie
            Recordings, to jest efekt pracy ostatnich kilku lat wielu ludzi.   wielokulturowego, swego czasu bezpaństwowego Wolnego Miasta
            Twoje koncerty porywają, widać że grając je jesteś w swoim    Gdańska, pełnego tolerancji dla wszystkich nacji i religii. Oraz lata
            żywiole. Czy nie brakuje u nas miejsc, gdzie można by po prostu   mojej młodości, czyli 80., kiedy do głosu doszły ruchy wolnościowe,
            zajść na improwizowany koncert sesyjny?                       które umożliwiły obalenie starego systemu i wejście na drogę wol-
            Uwielbiam grać w klubach i zawsze świetnie komunikuję się     ności. Urodziłem się w ’76, więc jako małolat biegałem pod kościół
            z publicznością. Atmosfera klubu wydaje mi się idealna do tego   Świętej Brygidy, rozrzucałem ulotki Federacji Młodzieży Walczą-
            typu muzycznego spotkania, bo każdy koncert jest dla mnie spo-  cej. Czuło się wtedy, że jesteśmy jedną wspólnotą i mamy jeden
            tkaniem. Pewnie mogłoby być lepiej, ale trzeba przyznać, że klu-  cel: być wolnym, żyć tak, jak się chce. Jestem lokalnym patriotą,
            by takie jak chociażby Spatif w Warszawie, robią świetną robotę   kocham Trójmiasto, kocham morze i zawsze otwarcie o tym mówię.
            i doskonale sobie radzą z pokazywaniem nowych rzeczy. W każ-  Jestem wdzięczny wszystkim swoim kolegom za wspólne przeży-
            dym  regionie mamy zresztą takie  kluby,  w  których  czujemy  się   cia, te dobre i te złe. To był dla mnie prawdziwy uniwersytet życia
            znakomicie, jak np. Hipnoza w Katowicach czy Zmiana Klimatu   i prawdziwa szkoła muzyczna, znacznie lepsza od tej klasycznej,
            w Białymstoku. Są to miejsca, w których czuje się, że właściciele   którą ukończyłem później. Wiem, że najwięcej nauczyłem się, jeż-
            kochają muzykę i lubią tworzyć coś dla ludzi.                 dżąc z kumplami w trasę, grając sesje po piwnicach i garażach,
            Jesteś z Trójmiasta, które od dziesięcioleci jest uznaną sceną   po barakach na budowach, po domach kultury... Domy kultury
            polskiego jazzu. Jak to wyglądało kiedyś? Kto i jaki miał na Cie-  to było coś! Ostatnio nawet przy nagrywaniu płyty „Philosophia”
            bie wpływ, kto był i być może nadal jest Twoją inspiracją?    John [Porter] wspominał, że to były prawdziwe instytucje, miejsca
            W czasach, kiedy zaczynałem, bardzo prężnie działał klub Żak -   gdzie stał sprzęt i całymi dniami wielu młodych ludzi miało szansę
            jeszcze w starej siedzibie, w centrum miasta. Obok znajdowały się   z niego korzystać, grać i rozwijać swoje pasje.
            Cotton Club i Yellow Jazz Club, wszystkie bardzo blisko siebie.   Jakie masz najbliższe plany? Którego koncertu Twoi fani powin-
            Myśmy wtedy chcieli jak najwięcej grać, mnóstwo było spontanicz-  ni specjalnie wyczekiwać?

























         16     Yachting Life
   13   14   15   16   17   18   19   20   21   22   23